Maszt wiary bowiem nadwyrężony, żagle dobrych pragnień stargane, liny miłości porwane, całe jej mienie, to jest dobre uczynki, stały się pastwą bałwanów. Grozi jej ostateczne rozbicie. Lecz dusza nie jest jeszcze stracona, gdy ma kotwicę nadziei, bo tą kotwicą zaczepia się o dno miłosierdzia Bożego, a tym sposobem unika
Ubogiemu ludowi Peru „ofiarowali swój głos, pracę i uśmiech; w oczach ludu pozostało ich spojrzenie, a w sercach wykuta miłość. Pamiętam, jak w Roku Wielkiego Jubileuszu 2000-lecia chrześcijaństwa św. Jan Paweł II zachęcał do pamięci o męczennikach XX wieku, który bywa nazywany również Wielkim Piątkiem historii. Z pewnością nie na darmo. Pamięć ludzka bywa ulotna, a więc chodzi o to, by zachować duchowe dziedzictwo męczenników i przekazywać je przyszłym pokoleniom. Przykłady pociągają. W 1991 roku zginęli w Peru z rąk członków ugrupowania terrorystycznego „Świetlisty szlak” polscy franciszkanie konwentualni: o. Michał Tomaszek i o. Zbigniew Strzałkowski oraz ks. Alessandra Dordiego – kapłan diecezji Bergamo we Włoszech. 5 grudnia 2015 r., decyzją papieża Franciszka o uznaniu przez Kościół ich męczeństwa, zostaną beatyfikowani w Chimbote – w sercu diecezji, w której pracowali. To doskonała okazja do poznania życia, stałości w wierze i śladów, które pozostawili na ziemi. Pomocą w tym może stać się przygotowana na tę okoliczność książka, w której o. Wiesław Bar OFM Conv próbuje przybliżyć ich sylwetki duchowe. Korzysta z 15 dialogów, które powstały na 15-lecie męczeńskiej śmierci o. Zbigniewa i o. Michała na podstawie ich listów, dokumentów oraz wspomnień z osobistych spotkań, zanim wyjechali do Peru. W roku beatyfikacji trzech pierwszych męczenników w dziejach Kościoła w Peru zostały uzupełnione o część poświęconą ks. Alessandro, na podstawie akt procesu beatyfikacyjnego. Zakończenie fazy rzymskiej procesu orzeczeniem papieża Franciszka dało sposobność, by uzupełnić informacje z przebiegu całego procesu, jak też pozwoliło dołączyć większą liczbę świadectw świadków ich życia i śmierci w Peru oraz rozszerzającego się wśród ludu Bożego kultu Męczenników Wiary, Miłości i Nadziei. Konkrety. Działalność ojców była znakiem nadziei, by być wiernym Chrystusowi aż do końca. Po śmierci zostali otoczeni czcią męczenników, a ich zabójstwo uderzyło jak bumerang w terrorystów – odwróceniem się od ich ideologii wielu ludzi, a z biegiem czasu, - co świadczy postawa samego założyciela grupy – wpłynęło na sumienie sprawców, a nawet zleceniodawców. Wśród wielu konkretnych świadectw pamięci o męczennikach, jako dobrych pasterzach, znajdują się słowa, które zapisała Norma z Pariacoto: „Jestem bardzo zadowolona i wdzięczna, czując, że gdy zwracam się do Boga, męczennicy mi towarzyszą i mam poczucie bezpieczeństwa, że oni są też blisko moich dzieci i męża. Mam wiele pięknych doświadczeń pomocy w relacjach z ojcami, które mam zapisane w sercu. Dla nas są męczennikami wiary, jest czymś wielkim mieć doświadczenie z nimi, mamy głęboki szacunek dla zakonników, którzy żyli praktykując Słowo Boze, a dziś są dla nas świętymi” (s. 209). W poszukiwaniu sensu męczeństwa chodzi o dostrzeżenie motywacji tych, którzy jak św. Szczepan „ujrzeli niebo otwarte” i XX wieków później stali się autentycznymi świadkami Dobrego Pasterza, który „do końca umiłował”. Bowiem ubogiemu ludowi Peru „ofiarowali swój głos, pracę i uśmiech (…); w oczach ludu pozostało ich spojrzenie, a w sercach wykuta miłość (…) zbudowana wiara i pojednanie”. Wdzięczni Bogu za dar nowych świadków wiary, prośmy słowami modlitwy ( Panie, Ty obdarowałeś łaską kapłaństwa Twoich synów – Michała, Zbigniewa i Alessandra oraz posłałeś ich jako zwiastunów Dobrej Nowiny do Peru. Dziękujemy Ci za udzielenie im palmy męczeństwa i prosimy, abyś ich wsławił również koroną świętych. Za krew przez nich przelaną dla Ciebie, daj nam wierność w wierze, uczyń nas świadkami nadziei, zachowaj nasze życie i udziel naszej Ojczyźnie łaski pokoju. Przyjmij niewinne ofiary przemocy do swojego królestwa i daj im nagrodę wieczną. Amen. ____________________________________ Wiesław Bar OFMConv, Ujrzeli Peru i niebo otwarte. Błogosławieni męczennicy z Pariacoto i Sante, Wyd. Bratni Zew.Akty wiary, nadziei, miłości i żalu . Akt wiary Wierzę w Ciebie, Boże żywy, W Trójcy jedyny, prawdziwy. Wierzę, coś objawił Boże, Twe słowo mylić nie może. Akt nadziei Ufam Tobie, boś Ty wierny, Wszechmocny i miłosierny. Dasz mi grzechów odpuszczenie, Łaskę i wieczne zbawienie. Akt miłości Boże, choć Cię nie pojmuję,
wiara. Encyklopedia PWN. wiara, akt osobowy, świadomy i wolny, afirmujący istnienie Boga, Istoty Najwyższej, siły nadnaturalnej, absolutu; w chrześcijaństwie — postawa człowieka wobec Boga, który objawia mu siebie oraz swoją wolę zbawczą, wiara odnosi się zatem do osoby Boga, jak i prawdy przez nią przekazywanej; jako tajemnica
Akt miłości Boże, choć Cię nie pojmuję, Jednak nad wszystko miłuję. Nad wszystko, co jest stworzone, Boś Ty dobro nieskończone. A jako samego siebie, Wszystkich miłuję dla Ciebie. Akt nadziei. Ufam Tobie, boś Ty wierny, Wszechmocny i miłosierny. Dasz mi grzechów odpuszczenie, Łaskę i wieczne zbawienie. Akt wiary. Wierzę w
Papież na Wielki Post: Odnowa wiary, nadziei i miłości to nie opcja, ale konieczność. "Każdy etap życia jest czasem wiary, nadziei i miłości" - napisał w orędziu papież Franciszek, zachęcając, by w Wielkim Poście odnowić w sobie te trzy cnoty. Nazwał ten czas drogą "nawrócenia, modlitwy i dzielenia się naszymi dobrami".fYR9O.